W. zbierała mniszki. Bukiet był piękny i okazały. "Piękne" również były plamy na kurtce, które nie sprały się. Więc wymyśliłam, że zasłonie je szydełkową aplikacją.
Uszyłam go ręcznie, ponieważ dużo elementów trzeba było zszywać bezpośrednio na stelażu. Miałam wątpliwości, czy będzie się trzymał, jednak zdał test i już pare miśków przewiózł :)
Dziś prezentuję kolejne króliczki.
Pierwszy został zrobiony wg dokładnych wskazówek W. co do koloru i dodatków:
Drugi cierpliwie czekał dwa dni w pudełku , bo nie miałam pomysłu w co go ubrać. W końcu stanęło na tym, że z okazji majowej zimy będzie miał czapkę i szalik :)
Witam wszystkich serdecznie na moim blogu!
Chciałabym tu prezentowaćć moje prace - głównie szydełkowe. Zapraszam więc do odwiedzania mojej stronki i komentowania!