Zrobiłam dla W. kukiełki na dwa palce;
Wisienkę i Truskaweczkę.
W. obejrzała moje wypociny dokładnie i orzekła:
- mają za chude rączki
- nie mają nóżek
- miały być trzy i czemu nie ma niebieskiej?
- czemu mają przyszyte czapeczki? nie mogą się nimi wymieniać!
- lepsze by były, gdyby nie były kukiełkami
(ostatni postulat został wzniesiony, po tym jak nałożyła kukiełki na palce od nogi i stwierdziła, że mogą jednak być...)
Ale fajne babki .............
OdpowiedzUsuń