Nareszcie W. sporzytkowała jakoś swoje znaleziska:
Z regóły to wygląda tak, że zbiera, zbiera, zbiera i znosi do domu, ponieważ "są jej bardzo potrzebne, a wręcz niezbędne". A potem znajduję dziady zgnite i zapomniane gdzieś po kątach...
Ja jak na razie mam mało czasu na dzierganie :(
Ale moja paczka na jesienną wymiankę już jest prawie gotowa :)
Serdecznie witam też moich nowych obserwatorów!
Violu miło Cie znów spotkać :)
Okazuje się że kamienie też są "piękne".Pozdrawiam~!
OdpowiedzUsuń